Komentarze (0)
Jak? - Nieuleczalnie...
Dlaczego? - Nie wiem...
Od kiedy? - Od zawsze...
Kolejna niepotrzebna awantura!
Dupkowi rządzić zachciało się, lecz natknoł na mur sprzeciwiający się!
Rodzice jak zwykle upominają tylko mnie. Nie dam się!
Na spacer postanowiłam wybrać się, w ten zimny, ciemny zmierzch.
Zakaz rodziców! - nakręcał mnie!
No i gdzieby tu iść...es do A.Z._odp.
Cel ~~> ławka (miejscówka wielu)
Usiąde_pomyśle_...znajoma twarz zbliża się_dosiada się! :)
R.K. => dzięki że nie mogłeś obojętnie przejść...uspokoiłeś mnie!
Kiedyś zdanie o Tobie miałam złe, teraz wiem myliłam się!
Przepraszam Cię! :*
Spokój po burzy...uwielbiam to...gdy niemową staje się!
Instynktownie zaciskam dłonie
Nakazów chłodny wiatr
Gasi we mnie ogień
W trybach maszyny wciąż tkwię
Spętana woli siłą
To dobre, a to złe!
Na twarzy pusty grymas mam
Zniewolona myśl
Krąży w głowie jak sęp
Niepokoju dreszczem smaga
Co straciłam? Wiem!
Coraz głośniej słyszę jak
Pęka lód, na którym stałam
To ja - chybiony cel!
Częstuję mdłym uśmiechem
Coraz to nowsze treści
W trybach maszyny wciąż tkwię
Spętana woli siłą
To dobre, a to złe!
Zniewolona myśl
Krąży w głowie jak sęp
Czas ten choć już dawno minoł, nie pożegnałam się z nim, dalej chce tak żyć!
Poję się naiwnością dziecięcą beztroską.
To wciąż uspokaja mnie, lubię bezczynnie marzyć w śnie.
Dorosłość przerasta mnie...w śnie wszystko lepsze jest, lecz rzeczywistość oburza mnie!
Dojrzeć nie było dane mi, więc wciąż ciesze się tym...
Wkrótce może nadejść dzień, w którym drastyczna realnośc przebudzi mnie...!?!
~cdn.~
Przypadek...niefortunny zbieg zdarzeń!
Choć trudno w to uwierzyć, dałam omotać się...zaślepił mnie twój cień.
Byłeś tajemniczy, nieznany...przezemnie niezrozumiany!
W śnie chciałam bliżej poznać cię...był to bardzo dziwny sen.
Zdawałeś się być zwariowany i zakochany...nawet chciałam otworzyć na ciebie się?!?
Nim przebudziłam się, oni dopadli cię...bezradność otaczała mnie.
Wkońcu nadszedł dzień spotkania się i strasznie rozczarowałeś mnie!
Na początku wcale nie było tak źle, bardzo ucieszyłeś się...zaskoczyłeś mnie.
Nawet nie spostrzegłam się, a ty już obejmowałeś i witałeś buziakiem mnie.
Długo nie kryłeś czego dokładnie chcesz, wprost mówiłeś że chodzi ci tylko o sex!
Twe zachowanie wzbudzało we mnie wstręt, ale uciec bałam się!
Twoja obecność niepokoiła mnie, nie mogłam swobodnie poczuć się.
Nigdy tak jeszcze nie bałam się...to nie był normalny dzień!
Wciąż czegoś boje się...wzbudziłeś we mnie dziwny lęk!
Choć to ty byłeś tym złym, to we mnie zrodził się wstyd!
~ty i Ja To N!E my!!!~ 25.01.2008r.